Nie wiem, jak u Was, ale u mnie w Krakowie pogoda niezbyt się popisała i zmontowała nam na majówkę niezły dramat (czy jest jakiś post, w którym nie pisałam o pogodzie?). A ja, jak zwykle na przekór wszystkiemu.. no i takim o to sposobem stworzyłam sobie zestaw. Jasna kurtka, jasne spodnie, jasne buty i ciemny, niezawodny top, bo przecież, co za dużo to nie zdrowo. Ale, żeby nie było za nudno, dołożyłam na włosy miętową kokardkę (mam ostatnio manie na punkcie kokardek). Kolor miętowy zawładnął tym postem i... moim sercem.
Kurtka-H&M
Spodnie-Stradivarius
Top-H&M
Buty-Stradivarius
Kokardka-New Yorker
świetne buty *.*
OdpowiedzUsuńGenialny outfit *.*
OdpowiedzUsuńdupa czarny wogole nie pasuje do miętowego.
OdpowiedzUsuńAż szkoda czytać, czarny pasuje do wszystkiego, K.
Usuńwygodne są te buty? bo troche wysokie są:>
OdpowiedzUsuńNo wlasnie zgadzam.sie z karolina, supeeer bloog :* masz super styl / Natkaa
OdpowiedzUsuńnie zatwierdziłaś komcia, smuteczek:( Uuuu, ktoś tu ma zawyżoną samoocenę i nie przyjmuje krytki:)
OdpowiedzUsuńNie zatwierdzam komentarzy na żałosnym poziomie. Nie będę się dwa razy powtarzać. Czarny pasuje do wszystkiego i jeśli ktoś takich podstaw nie rozumie to po co się w ogóle wypowiadać? Skoro nie ma się o danym temacie pojęcia. Ja krytykę przyjmuje, jeśli jest uzasadniona, a nie wyssana z palca. To ktoś tutaj nie ma odwagi się podpisać. Czemu ludzie pałają do innych taką nienawiścią, bo im coś wychodzi? Nie rozumiem.
Usuń